przerywnik

jesiennie i zimno. katar nadal. ogromna faza na czytanie. zaczynam doceniać polskich autorów. kiedyś w ogóle nie czytałam polskiej prozy prócz Kapuścińskiego i Krajewskiego. teraz sięgam z ciekawości po różne książki. odzywają się do mnie autorzy książek o  których kiedyś lub teraz pisałam z podziękowaniami albo propozycjami. jakie to jest cholernie miłe i motywujące. ale przede wszystkim miłe, że ktoś (i to nie byle kto) te moje ‚wypociny’ docenia.

poza tym kuszą wydawnictwa. kuszą okładki. kuszą targi w Krakowie, ale chyba nie pojadę, bo trochę mi się nie chce. kusi wiele rzeczy. tyle chciałabym przeczytać, ale przecież się nie rozerwę. „Władca równin” Yanes’a piękny choć cegłowaty.  a przede mną tyle cudownych książek jeszcze… ech :)

8 myśli na temat “przerywnik”

  1. Zgadzam się z Tobą w 100 procentach. To bardzo miłe wiedzieć, że inni doceniają Twoje „wypociny” :) A wydawnictwa kuszą, oj kuszą. ;)
    Pozdrawiam!

    Polubienie

  2. w takim razie polecam Ci gorąco „Chochołów” Wita Szostaka. co prawda jestem dopiero po 50 stronach na 440, ale, kobieto!, jak ten facet opowiada… bajka.

    Polubienie

  3. Też powoli chcę się przekonać do literatury polskiej, dlatego co jakiś czas kupuję książki polskich autorów. Co prawda większości jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale nadrobię na pewno.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.