„Drabina Dionizosa” Luca di Fulvio

„Morderca wychylił się przez okno i spojrzał w dół na świat, który powoli się zmieniał. Rzednąca mgła powoływała do życia zastępy zjaw”.

Koniec XIX wieku, ostatni dzień roku. Przemysłowe miasto, gdzie jedyną fabryką i miejscem zatrudnienia jest cukrownia, paruje wręcz od atmosfery narastającego buntu robotników. Powoli rodzą się pierwsze idee socjalizmu. Wraz z nowym rokiem ma nadejść nowa epoka. Tylko czy w tym mrocznym, dekadenckim  świecie, w dzielnicy miasta zwanej Pijawczakiem i jej najbardziej zatęchłym i niebezpiecznym zakątku zwanym Piekłem, będzie można spokojnie przywitać nowy wiek?

Brutalne morderstwa zakłócą i tak już okropny żywot mieszkańców. Opary alkoholu, brutalne gwałty na młodych dziewczynach, koszmarna bieda pchająca do napadów to nic w porównaniu z masakrami, jakie nastąpią. Prawdziwa rzeź, prawdziwe okrucieństwo, wręcz najczystsze w swej postaci zło ujawni się nagle i niespodziewanie.

„– Twarz była wykrzywiona. Oczy wybałuszone…
– Gdzie patrzyła?
– Jak to gdzie patrzyła? Zmarły nie patrzy. A jeśli patrzy to tylko w pustkę.
– Oczy były zwrócone do góry? Do dołu? Spoglądały w bok?…
– Nie wiem, do cholery! – uniósł się Landau – Patrzyły na… Nie, nie patrzyły… krzyczały. Oczy tej biednej kobiety krzyczały. Właśnie tak, krzyczały…
– Powinien pan zostać poetą, nie komisarzem policji – zauważył złośliwie Noverre i odwrócił się przodem do zwłok.”

Kim jest morderca? Bestialski, nieuchwytny, okrutny. Czy człowiek może być aż takim potworem? Czy może uważać się za pana świata, za boga, który karze?

„Morderca wiedział, co to ból. Ponieważ w bólu się zrodził. On sam był bólem. I nie było udręki, której nie zdołałby pokochać. Ponieważ jego ból był dobry. Ponieważ teraz ból jego nędznego ciała stał się jednocześnie triumfem i świętem, środkiem wybranym przez los, by dać mu drugie życie. Życie w chwale.”

„Jedna noc. Tylko jedna noc dzieliła świat od nadejścia boga. I bóg drżał z niecierpliwości w swej cielesnej powłoce. W tej nędznej skorupie, którą wybrał, by przyoblec ludzki kształt zanim się objawi. Wygląd człowieczy do jakiego bóg się zniżał, by karać. Zanim objawi promieniujące światło swej boskości.”

Poznajemy wiele mrocznych, zepsutych, zdeformowanych fizycznie i psychicznie postaci. Poznajemy Miltona Germinala, policjanta, który prowadzi śledztwo w sprawie brutalnych morderstw, który jest narkomanem, samotnym degeneratem niosącym w swojej duszy mroczny cień przeszłości, z którym będzie musiał się uporać. Poznamy doktora Noverre, człowieka bez rąk, który prowadzi Instytut Upośledzeń. Dziwacznego olbrzyma Zolę, który jest jego asystentem.

Również pojawi się tu przyjezdny cyrk a w nim prowadzący go doktor Scirron, pałający nienawiścią do Noverre z pewnego powodu. Poznamy karła wcielającego się w Człowieka Maszynę, Chemika Stigle’a, piękną, samotną tancerkę Ignes, która pierwszy raz w życiu poczuje, że kocha… i że żyje..  Dlaczego?

Książka napisana w tak mroczny, duszny sposób, że ma się wrażenie jakby uczestniczyło się w wizjach kogoś obłąkanego. Narkotyczny głód Miltona i jego wewnętrzna walka z nałogiem są opisane w genialny sposób. A czemu tytuł to ‚Drabina Dionizosa”? To również się wyjaśni. Poznamy każdy ze szczebli tej drabiny.

Książka to pełna grozy, porywająca, ukazująca ludzkie dusze : te żywe i te obumarłe. Powiem szczerze, że dawno nie czytałam tak OBŁĘDNEJ  historii. Nawet nie umiem o niej napisać…. poza tym, że jest fantastyczna, a dodatkowo urzekła mnie okładką.

22 myśli na temat “„Drabina Dionizosa” Luca di Fulvio”

  1. Wygląda jak książka dla mnie. Dopisuję do listy, niech no wpadnie w moje ręce, nie ręczę za siebie. ;)

    Polubienie

  2. Ależ mnie zaciekawiłaś!!! Tyle pytań, zero odpowiedzi. Dopisuję do listy 3232829472985-u książek, które muszę przeczytać zanim umrę ;) Wysoko dopisuję :)

    Polubienie

  3. Widziałem dziś w księgarni, na półce z tanią książką. Nie przepuszczę, zakupię przy następnej wizycie :)

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.