„Fonsito i księżyc” Mario Vargas Llosa

Będąc dzisiaj w bojkotowanym przez wielu Empiku (mam po drodze i zaglądam sobie często) co mnie zresztą nie dziwi biorąc pod uwagę wiele dziwnych praktyk oraz wysokie ceny, zajrzałam na półkę z nowościami. Rzuciła mi się w oczy, między innymi, książka Mario Vargasa Llosy :

Czy kupiłam? Nie, nie kupiłam, ale wzięłam do ręki i …  przeczytałam …  Książka ma raptem 40 stron, jest opatrzona pięknymi ilustracjami, tekst jest dużą czcionką, więc lektura zajmuje jakieś 5 minut :) w porywach do 8, jeśli chcemy smakować ją bardziej (dla wyjaśnienia, tekst zajmuje jakieś 5 linijek na każdej stronie, a co druga strona to obrazek)

Otworzyłam na pierwszej stronie i jakoś mi tak poszło do końca. Nie dam za nią aktualnie 30 zł (chociaż zbieram książki Llosy, okładki są bardzo ładne i w ogóle Znak miał dobry pomysł z taką estetyką), poczekam na promocję bo najpierw chciałabym kupić „Marzenie Celta”.

W każdym razie ta książeczka, to taka prosta aczkolwiek magiczna przypowiastka  dla dzieci i … dla dorosłych. O czym? O miłości oczywiście.

Llosa na przykładzie małego chłopca o imieniu Fonsito  i dziewczynki Nereidy (bodajże) pokazuje nam, że miłość choć trudna z założenia, może być prosta gdy się mocno postaramy, pogłówkujemy, użyjemy sprytu, wykonamy pewien wysiłek. Wystarczy chcieć. Wówczas, uwierzcie, można podarować ukochanej nawet … księżyc. Nereida obiecała Fonsito, że pozwoli się pocałować, gdy ten podaruje jej właśnie księżyc prosto z nieba.

Jak tego dokonał mały Fonsito – przeczytajcie sami. Krótka, wzruszająca, może banalna nieco, ale miła historyjka, którą na pewno zapamiętam :) I przyznaję, że przyjemna to była chwila, kiedy czytałam sobie tą książeczkę. Bardzo przyjemna… i się aż rozmarzyłam o gwiazdkach z nieba i księżycach i takich tam  :)

13 myśli na temat “„Fonsito i księżyc” Mario Vargas Llosa

  1. hehehe wyszlo ze namawiam do darmowego czytania :D ale co tam :)) pozdrawiam
    zreszta czesto widzę w e. ludzi czytajacych, wiec czy to cos złego? a ksiazke i tak kupie ale za jakis czas bo teraz nie mam kasy.

    Polubienie

  2. chyba zależy, jaką to czytanie przybiera formę :) zdarza mi się irytować na ludzi, którzy tarasują przejścia zaczytani w książce. pewnie to jakoś tam wliczone w koszty, ale pewnego rodzaju nadużyciem wydaje mi się czytanie całych opasłych tomiszcz, a później odkładanie ich na półkę.

    Polubienie

  3. ja też się wzruszyłam, piękna książka – i literacko, i graficznie. co do cen – książki ze znaku najlepiej kupować w księgarni online wydawnictwa, mają duże rabaty :)

    Polubienie

  4. Zrobiłam dokładnie tak samo! Wzięłam z półki, żeby przejrzeć i… sama mi się przeczytała! Śliczna była cała, łącznie z ilustracjami, ale też nie dałabym za nią 30 zł.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.