Kolejna książka Wojciecha Chmielarza po „Podpalaczu” (recenzja tutaj), która bardzo mi się podobała i której lektura wciagnęła mnie mocno. I szczerze mówiąc już nie mogę doczekać się lektury kolejnych tego autora, a mam jeszcze tylko „Zombie” i „Cienie”.
Akcja dzieje się w Gliwicach, świetnie przedstawionych przez autora jako mroczne, szare miasto ciemnych zaułków, klubów, podejrzanych dyskotek i blokowisk.
„Wilcze Gardło było najmniejszą dzielnicą Gliwic, na dodatek od reszty miasta odciętą czteropasmową wstęgą autostrady A4. Wyglądało to trochę tak, jakby reszta miasta wolała ją trzymać na odległość. Swoją drogą, biorąc pod uwagę pochodzenie, może naprawdę tak było. Wybudowali je Niemcy pod koniec lat trzydziestych jako idealne germańskie osiedle dla zasłużonych członków NSDAP. Trzeba przyznać, że urbanista się postarał, bo po dziś dzień wędrując wybetonowanymi uliczkami, człowiek miał ochotę zacząć maszerować z ramieniem wzniesionym w rzymskim salucie i z pieśnią Tomorrow Belong To Us na ustach”
Główny bohater, Dawid Wolski (prywatny detektyw) będzie miał sporo pracy, choć właściwie inni cały czas będą twierdzić, że nic nie robi i że za co bierze pieniądze. Sprawa zlecona do wyjaśnienia przez matkę Mateusza, 20-latka, który skoczył z dachu wieżowca, zajmie Dawida na tyle, że zapomni on o tym, by coś jeść, zrobić pranie, spać. To młody, bezwzględny, niepokorny chłopak, nie interesujący się ani swoim wyglądem, ani swoją byłą dziewczyną w ciąży, z przeszłością, o której chciałby zapomnieć i która przystopowała jego prawniczą karierę oraz z rodzicami, którzy nie traktują go poważnie. Nieco zagubiony, wrażliwy, choć na zewnątrz obcesowy twardziel. Czy taki ktoś może być dobrym detektywem? Owszem.
Czy śmierć Mateusza to faktycznie było samobójstwo? Co twierdzą jego koledzy, była dziewczyna, znajomi, rodzice? Jakim chłopakiem był Mateusz? Czy podobnie jak jego znajomi obracał się w podejrzanym świecie, gdzie prostytuują się nieletnie dziewczęta, a wszyscy marzą tylko by zapalić dobrego skręta i imprezować? Ten świat to straszny syf, którego za dnia nie widać. Dawid będzie musiał w ten świat wejść i szczerze mówiąc nie będzie to dla niego problemem. I co z tym wszystkim wspólnego będzie miała facebookowa grupa „Znajdźmy Alicję!”, z której wpisy rozdzielają niektóre rozdziały książki?
Świetny, mroczny kryminał, osadzony w polskich realiach, z zaskakującym finałem i bardzo charakterystyczną postacią Dawida Wolskiego. Takich bohaterów lubię, nawet jeśli irytują zachowaniem i podejściem do życia, są chamscy, bezczelni i robią co im się podoba, nie patrząc na innych. Wciągająca książka. Polecam.
„Wampir” Wojciech Chmielarz, wyd. Czarne 2015.
Wzmianka o dobrym zakończeniu mnie zaciekawiła, coraz trudniej znaleźć książkę z takowym. Mam nadzieję, że znajdę chwilę i parę dyszek na książkę w najbliższym czasie.
PolubieniePolubienie
Jakub :) no jeśli chodzi o kryminały to dla mnie zaskakujące zakończenie jest ważne. Tu faktycznie mnie zaskoczyło. A Chmielarza tak czy siak polecam.
:) Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Zaintrygowałaś mnie, ostatnio zaczytuję się w polskich kryminałach, po Joannie Bator i Remigiuszu Mrozie muszę ściągnąć po Chmielarza.
PolubieniePolubienie
Ela – Polecam :)
PolubieniePolubienie