Rozpoczynamy kolejny miesiąc nowego roku, a mnie dawno na blogu nie było. W styczniu przeczytałam tylko jedną książkę, czyli „Włoskiego nauczyciela„ Toma Rachmana i jakoś czas zszedł na innych sprawach, a czytanie idzie mi bardzo powoli, ale już niebawem wracam do pisania recenzji. Jutro ukaże się recenzja książki „Bezwład”, której autorką jest Jessica Barry, a którą otrzymałam od wydawnictwa Rebis. Widnieje ona również na poniższym stosie, który znów prezentuje się okazale.
Jest tu kilka moich zakupów jeszcze z grudnia i stycznia, no i kilka książek od wydawnictw wybranych przeze mnie w ramach współprac recenzenckich.
I tutaj, do recenzji mamy kilka górskich, czyli coś co tygrysy lubią najbardziej: „Wolne miasto Zakopane 1956-1970” od wyd. Znak, zaczęłam, ale to książka mocno historyczna, pisana przez Pana Profesora Jerzego Kochanowskiego, dlatego jest bardzo ciężka dla mnie w odbiorze, na pewno chcę ją skończyć, ale wymaga to czasu. Dalej, od wyd. Agora „Przeżyć” Elisabeth Revol, a od księgarni Tania Książka „Piekło mnie nie chciało. Wielicki” oraz „Trzy Bieguny. Leszek Cichy. Marek Kamiński”. O „Bezwładzie” było już słowo wyżej, a kolejnym thrillerem, tym razem od wyd. Editio Black jest „Mroczne Jezioro” Sarah Bailey. Ostatnią książką do recenzji jest powieść z serii dzieł pisarzy skandynawskich od wyd. Poznańskie „Życie Sus” Jonasa T. Bengstonna (tu, już nie mogę się doczekać lektury).
Reszta książek ze stosu to książki zakupione przeze mnie. Kilka w księgarni Świat Książki w rabatowych opcjach -42-45% od ceny, oraz w taniej księgarni Skup Szop gdzie ceny oscylują od 5-20 zł mniej więcej ( za 7 książek ze stosu po lewej zapłaciłam bodajże 50 zł). Są okazje, więc łapię. Nieznośne jest tylko to, że tyle rzeczy mnie interesuje i chcę wszystko naraz :) Zachłanność książkowa! :D
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
„Nic się nie oprze nocy” Delphine de Vigan – genialne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Agnieszka – tak właśnie słyszałam :) cieszę się, że potwierdzasz.
PolubieniePolubienie
„Nic nie oprze się nocy” miałem, ale mi nie podeszła, męczyłem się w trakcie czytania i ostatecznie książkę sprzedałem. „Zwierzyniec” mam z dedykacją autora :)
PolubieniePolubienie
Janusz :) no i wlasnie to lubię w czytaniu. Jednemu się podoba, drugiemu nie :) Zobaczę czy mnie podejdzie.. A autografu zazdroszczę. Chciałam sobie jeszcze kupić książkę „Pokochawszy” – rozmowa z p. Bralczykiem i jego żoną, ale czekam na lepszą cenę :)
PolubieniePolubienie
To prawda. Dla mnie narracja była zbyt rwana i nie odpowiadał mi zbyt potoczny styl. A autograf zdobyłem na Targach Książki w Katowicach. :) Bardzo miły jest pan Bralczyk. Pokochałem go od czasu lektury jego cudownych przysłów na każdy dzień roku. :)
PolubieniePolubienie
:) ja go kilka razy na Targach widziałam, w Warszawie czy w Krakowie, ale zawsze były do niego takie tłumy, że nie dałabym rady wytrzymać w tej kolejce. Zresztą „Zwierzyniec” to moja pierwsza jego książka, jaką kupiłam.. nie dość że zapowiada się przeciekawie , to jeszcze przepięknie jest ilustrowana :) Niebawem będę czytać :)
PolubieniePolubienie
Ja mam jeszcze „500 zdań polskich”, a w Katowicach siedział sobie z kimś przy stoliku i nikt oprócz mnie się do niego nie dobijał. Katowickie targi chyba spokojniejsze od tych krakowskich czy warszawskich. Książka rzeczywiście wydana przepięknie. Poszukam sobie jego innych książek na Allegro.
PolubieniePolubienie
Nidgy nie byłam na targach katowickich, może uda się w przyszłym roku.. bo teraz nie mogłam. Krakowskie i warszawskie są szumne i tłumne i często nie do zniesienia :) w tym roku sobie odpuszczę chyba obie imprezy.
PolubieniePolubienie
Zachłanność książkowa… taka sama, jak wiele innych. Ja mam to samo np. ze świecami zapachowymi – tyle zapachów i wszystkie chciałabym poznać ;)
PolubieniePolubienie
joly_fh :))
PolubieniePolubienie