„Wrzask” Izabela Janiszewska

Uwielbiam kryminały, które się TAK DOBRZE czyta. Są tu zarówno: świetnie poprowadzony wątek kryminalny, ciekawe charakterologicznie postacie: Larysa Luboń – reporterka, która wypisz – wymaluj bardzo przypomina mi Lisbeth Salander z trylogii Larsonna „Millenium”, oraz Bruno Wilczyński – policjant, który jednych może irytować, ale ja polubiłam jego sarkazm i złośliwe przytyki, oraz do końca budowane napięcie.

Krótko o fabule? znalezione zostają w mieszkaniu zwłoki młodej dziewczyny, to studentka: Nina Zaniewska. Wstępnie mowa jest o samobójstwie, jednak im dłużej węszy Wilczyński, tym bardziej okazuje się, że wydarzyło się tu zupełnie coś innego. Zaniewska ma mroczną przeszłość, o której wie niewiele osób. Jej śmierć przypomina Wilczyńskiemu przykre wydarzenie z jego dzieciństwa, które ciąży nad nim od lat i rani za każdym razem, kiedy tylko pojawi się we wspomnieniach mężczyzny. Być może dlatego stał się takim cynikiem i paskudnym draniem? Niemniej jednak nie ujmuje mu to skuteczności w działaniach. Widać, że Wilczyński nie jest za bardzo lubiany przez kolegów, ale też z drugiej strony do tego człowieka trzeba po prostu umieć dotrzeć. Kiedy przypadkiem Bruno wpada na Larysę Luboń, wspomnianą wyżej reporterkę, coś w nim pęka. Widzi w niej siebie, to, że dziewczyna jest bardzo do niego podobna, musiała kiedyś być mocno skrzywdzona, skoro teraz zachowuje się tak obcesowo i odpychająco wobec mężczyzn. Co takiego się jej przydarzyło? A co przeżył Bruno?

Oczywiście wszystko w swoim czasie wyjdzie na jaw. Czy śmierć Zaniewskiej połączy wątki obu postaci? Dodam, że Larysa pracuje aktualnie nad bardzo trudną sprawą, pisze artykuł o sadystycznym mężczyźnie, który sponsoruje studentki – jak to się ma do sprawy prowadzonej przez Wilczyńskiego?

Mnóstwo tu zagadek do rozwiązania, niebezpiecznych sytuacji do przeżycia, kilka zagrażających życiu spotkań. Akcja pędzi na łeb i na szyję, co zawsze lubię w takich książkach. Jest wszystko co trzeba, by stworzyć dobry, mroczny kryminał: trudna przeszłość postaci, która wyjaśnia pewne zachowania i ich charakter, są wątki, które aż „bolą”, bo ciężko sobie wyobrazić to, co przydarzyło się bohaterom, są zwroty akcji i dobry pomysł na seryjnego mordercę. Dodatkowo świetnym zabiegiem jest kilka rozdziałów pisanych z perspektywy pewnej kobiety: Emilii, która cały czas jest przekonana, że ktoś ją obserwuje i zagraża życiu jej i jej rodziny. Świetny motyw, który oczywiście genialnie wpasowany został w całą fabułę

Bardzo polecam „Wrzask”, już zaczęłam drugi tom „Histeria” i jest równie dobrze, a niebawem sięgnę po trzeci w kolejności, czyli „Amok”.

„Wrzask” Izabela Janiszewska, Wydawnictwo Poznańskie – Czwarta Strona, 2020

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.