
Jeśli macie ochotę na mroczny i klaustrofobiczny thriller ze śnieżną zimą w tle, to polecam. Ruth Ware nie zawodzi. Uwielbiam atmosferę jej książek i naprowadzanie czytelnika na mordercę. Zawsze czyta się to bardzo szybko, akcja wciąga a finał zaskakuje, bo z reguły się nie domyślam. Tu było podobnie.
Młodzi ludzie, twórcy pewnej aplikacji o nazwie Snoop (podobnej do Spotify, ale pozwalającej w czasie rzeczywistym sprawdzać, czego słucha dana, obserwowana przez nas osoba) wyjeżdżają we francuskie Alpy na narty, ale też by zdecydować o pewnych ważnych sprawach dotyczących ich działalności. Zmiany te sprawią, że jedni na nich zyskają, a inni stracą, niemniej muszą coś wybrać i ten wybór nie będzie łatwy. Przynajmniej nie dla wszystkich. Kiedy są już w luksusowym domku Perce-Neige (obsługiwanym przez Erin i Danny’ego) drugiego dnia pobytu, po burzliwym pierwszym, w którym czytelnik już w miarę poznaje poszczególne osoby, wybierają się na narty. Niestety szybko nadchodzi zmiana pogody, szlaki stają się niebezpieczne, wszyscy po krótkich zjazdach wracają do domku, niestety za moment schodzi ogromna lawina.. Nasi bohaterowi są uwięzieni i odcięci od świata, a do tego okazuje się, że z wypadu nie wróciła współzałożycielka start-upu. Co się stało? Najprawdopodobniej pojechała zamkniętym już ze względów bezpieczeństwa czarnym szlakiem, jedni ją tam widzieli, inni nie.
No i co dalej? Dalej już zaczyna się kolejna „lawina” tym razem nie śnieżna…. Po kolei giną inni członkowie grupy. Dlaczego? Kto za tym stoi? Buńczuczny i pewny siebie Topher? małomówny Rik czy może Ani? a może jeszcze ktoś inny: Tiger, Liz, Miranda, Elliott, Carl? A może nasi opiekunowie domku: Erin lub Danny?
Ruth Ware znakomicie kreuje fabułę i klaustrofobiczną atmosferę: znikąd pomocy, kilka osób zamkniętych w jednej przestrzeni, ktoś z nich jest mordercą, lawina niszczy zasięg komórkowy, wyłączony zostaje prąd, woda w rurach zamarza – wszyscy zdani są tylko na siebie. Tylko ilu ich zostanie? sześcioro? pięcioro? dwoje? To taka gra w kotka i myszkę, trzeba być czujnym, łączyć kropki, obserwować innych, snuć domysły, ale przede wszystkim jakoś przetrwać. Napięcie rośnie tu z każdą stroną, finał również jest świetny, warto sięgnąć – jak po wszystkie inne książki tej autorki. Pod koniec nieco domyślałam się, kto jest mordercą, ale to nie przeszkodziło mi w dobrej zabawie. Klimatyczny, psychologiczny thriller – polecam!
„Jedno po drugim” Ruth Ware, tłumaczenie Anna Tomczyk, wydawnictwo Czwarta Strona, 2022.