Targi Książki w Warszawie w sobotę to nie jest dobry pomysł, no ale nie pasuje mi inaczej. W każdym razie pogoda : raz słońce, raz deszcz, niemożebne tłumy, trochę ciasno i kolejki po autografy uniemożliwiające dojście do stoisk (no ale tak jest przecież zawsze, nie ma co narzekać), ale generalnie atmosfera przyjemna. Parę książek kupiłam w dość przyzwoitej promocji, dwie po które właściwie jechałam z wyd. Relacja, niestety okazały się wyprzedane a kurier DHL nie dotarł z nowym towarem ale nic to, zamówię przez internet, nie uciekną. Jedna książka w gratisie (poezja chińska) na stoisku Kwiatów Orientu. Gdzieś mignęła Katarzyna Bonda, Wojciech Chmielarz, Mariusz Szczygieł. Fajno ogólnie
Stosik kupionych na zdjęciu.














Ja odpuściłem, choć jak się okazało wcale nie musiałem. I z jednej strony żałuję, bo mimo wszystkich niedogodności lubię targową atmosferę, ale z drugiej to ten powrót do Pałacu jak słyszę tu i ówdzie przyniósł ich trochę więcej niż trochę :P Ostrzę ząbki na Kraków :D
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bazyl: w sumie to mnie trochę umęczyły te niedogodności i tłum, ale generalnie zawsze to jakiś klimat. Jaki by nie był. jedni mówią że bazarowy inni że nie.. Nie chcę się już nad tym rozwodzić. dla mnie to była całkiem fajna sobota, odstresowująca trochę od roboty itp. Kraków odpuszczam, bo tam duchota na hali mnie zabija. Byłam ze 3x ale już więcej nie zamierzam.. :)
PolubieniePolubienie