Aberdeen – szkockie deszczowe i ponure miasteczko, pełne domów z granitu, szaroburych kamienic, jest doskonałym tłem książki Stuarta MacBride’a – brytyjskiego pisarza, który otrzymał za tenże debiut nagrodę Barry Award w 2006 roku. Wszystkim miłośnikom kryminałów mogę z czystym sumieniem polecić książkę o sierżancie Loganie McRae, która jest pierwszą z 7 części (póki co 6 wydanych w Polsce). Poza tym, to chyba autor, który przechodzi jakoś bez echa… a szkoda, bo warto go poznać.
W podziękowaniach końcowych, autor pisze,że „Aberdeen wcale nie jest takie złe, jakby się mogło wydawać”, a faktem jest, że w książce miasteczko to jawi się jako idealne miejsce dla tzw. ‚wylęgu’ psychopatów, bestialskich mordów i smutnych policjantów, którzy mają samą brudną, śmierdzącą robotę. I do tego to nieustające zimno i deszcz.
„Posterunkowy wyjął papierosa z ust i włożył w jego miejsce palec. Paznokciem podrapał dziąsło między trzonowcami. – Jakoś wątpię. To znaczy, dla mnie deszcz to nie nowina, ale, jak Boga kocham, takiego syfu jeszcze nie widziałem. – Znalazł w końcu między zębami, to czego szukał i pstryknął tym w deszcz. – Myśli pan, że do weekendu będzie tak lało?
Logan spojrzał w niskie, ciemnoszare chmury. – Do weekendu? – Pokręcił głową i zaciągnął się dymem z nie swojego papierosa. – To jest Aberdeen. Będzie padać do marca.
– Bzdura! Basowy, stanowczy głos dobiegł dokładnie zza ich pleców. Logan odwrócił się: w drzwiach stał inspektor Insch z rękami w kieszeniach. – Proszę nie słuchać sierżanta MacRae, kpi sobie z pana.
Insch wyszedł na dwór i na ganku zrobiło się jeszcze ciaśniej. Logan i posterunkowy ostrożnie odsunęli się na boki.
– Do marca…. – Insch włożył do ust galaretkę owocową. – Do marca?! Sierżancie, nie wypada tak okłamywać biednego posterunkowego. To jest Aberdeen. – Westchnął i znów schował ręce – Tutaj psiakrew, pada cały czas.”
Logan McRae rok wcześniej przeżył dość ciężką sytuację w pracy, wraca do niej po przerwie i od razu musi zająć się sprawą zaginięć dzieci, sprawą znalezionych dziecięcych zwłok a także ciałem pewnego mężczyzny z wyciętymi kolanami. Posępny i mroczny klimat tych spraw, które spadają mu na głowę, mimo iż jest tylko sierżantem, mocno go przytłaczają.
Logan jest wrażliwy i podatny na emocje, nie ukrywa, że ma dość zła i makabrycznych odkryć, które go mocno szokują. Stara się jednak zamaskować swoje odczucia sarkazmem i czarnym humorem. Próbuje w ten sposób nabrać dystansu do bestialskich zbrodni. Przyjdzie mu pracować w duecie z posterunkową Watson, przeklinającą jak jasna cholera oraz pod nadzorem inspektora Inscha. Wszystkie te postacie wraz z dziennikarzem Millerem i adwokatem Sandym Moir-Farquharsonem (zwanym potocznie Wężem, albo złośliwie Fakersonem) są ogromnie wyraziste, co dodaje smaczku książce, której fabuła jest niezmiernie wciągająca.
Bardzo polecam miłośnikom kryminału, którym mocny i często dosadny język nie będzie przeszkadzał w odbiorze, a jedynie go wzmacniał – to bardzo fajny zabieg autora. Zresztą w takim ponurym Aberdeen ciężko o inne zachowanie.
Odważna i bezkompromisowa książka.
Jak już widzieliście na stosach nabyłam wszystkie możliwe części. Kolejność czytania przedstawia się następująco:
1. Chłód granitu
2. Zamierające światło
3. Otwarte rany
4. Dom krwi
5. Ślepy zaułek
6. Zimny pokój
7. Shatter the Bones (nieprzetłumaczona)
Szkoda tylko, że nieco literówki przeszkadzają w lekturze, ale da się przeżyć.
„Chłód granitu”, Stuart MacBride, Wydawnictwo Amber, 2007, stron 320.
Lubie wywlekanie takich obrzydliwosci jak miachanie palcem w ustach miedzy trzonowymi aby cos wywlec i pstryknac tym w deszcz…… :)
Czlowiek to obrzydliwa istota, produkuje gowno nawet jak jest w kosciele….i to przelewanie sie roznych plynow ustrojowych.
Nigdy nie chcialbym mieszkac w Szkocji – reumatyzm murowany….juz Polska jest niezdrowa a co mowic o takiej Szkocji.
PolubieniePolubienie
Jakies namiary netowe gdzie kupic ta ksiazke? I czy wysylaja na Antypody?
PolubieniePolubienie
ta akurat jest ciezko dostępna w ksiegarniach, znalazłam na allegro.
Inne są dostępne w Merlinie: http://merlin.pl/Stuart-MacBride/browse/search/1.html?offer=O&sort=rank&person=Stuart+MacBride albo Empiku, albo Matras.pl ale tez nie wszystkie.
Proponuję szukać na allegro ewentualnie, ale co do wysyłki na Antypody nie wiem..
PolubieniePolubienie
Wreszcie udało mi się napisać komenta. Jak zwykle, lepsza pozycja i Twój Wordpresiak cały przeciążony… Przewijam i przewijam te komentarze, aż mi monitora zabrakło… :-) Szkoda, bardzo wyrazisty kryminał, konkretny, Amber jednak woli reklamować „Chłód Wampira po zmierzchu”. Tutaj na okładce nie ma, że „Larsson może się schować” a miejscami faktycznie tenże ma powody, aby tak zrobić… W ogóle tak sportretowana Szkocja jest paradoksalnie pociągająca ;-)
PolubieniePolubienie
Jeśli w Szkocji i na dodatek rekomendowany przez ciebie, to muszę przeczytać choć tak naprawdę niezbyt często po kryminały sięgam.
PolubieniePolubienie
wlasnie szkoda że autor jest słabo znany, wyprzedawany po 9.90 w matrasie, bo kurcze naprawde to dobra proza, którą warto poznać. Lubię te wszystkie skandynawskie kryminały ale Szkocja jako tło jest równie interesująca.
A „Chłód Wampira po zmierzchu” mnie rozwalił :D:D
PolubieniePolubienie
:) no to nie wiem, jesli nie lubisz kryminałów, może być ciężko… :D
PolubieniePolubienie
Ja już miałam klikać w allegro, gdy zobaczyłam ostatni akapit Twojej notki i listę wszystkich części;) I się teraz zastanawiam, bo znowu się w cały cykl mam władować?;) Ale oczywiście pewnie dokładnie tak zrobię, mówiłam już, że blogi o książkach to zło;)
PolubieniePolubienie
Padmo uradowałaś mnie ostatnim zdaniem, i głębia i prawdą tegoż stwierdzenia. Będę glosować na Ciebie, jak będziesz startować w konkursie Blog Dekady!
PolubieniePolubienie
No widzisz Padmo , kuszę…. masz rację że blogi o ksiażkach, tffuuuuu Mary, to zło, z czym Krzysztof się jak widać zgadza ;d
PolubieniePolubienie
Nie to, że nie lubię, po prostu rzadko mi się składa :) Cały czas coś innego mi wyskakuje do przeczytania :)
PolubieniePolubienie
Zainteresowałaś mnie, zimna, mokra Szkocja ma w sobie jakiś chłodny urok, książka do schowka, ole!
PolubieniePolubienie
Oj – aż mi się „jękło”… Blogi to naprawdę „zło” – bo, muszę przecież kupić…..
Ale skusiłam Cię na Slaughter, to teraz Ty mnie na MacBride’a…. ;)
PolubieniePolubienie
;D a tak podpytam, czy może jakas poczta papierowa do Ciebie dotarła?? ;) takie malutkie cos … ;) ale pewnie poczta zapodziała cos czuje.
PolubieniePolubienie
Nic nie zapodziała – właśnie mąż 5 min temu przyniósł mi ze skrzynki i miałam pisać – DZIĘKI!!!
Jesteś kochana, że pamiętasz o zapyziałej B. w zapyziałym B…. ;)))))
PolubieniePolubienie
:) oj tam zapyziałej. nie przesadzaj !!! :) fajnie że doszło :D
PolubieniePolubienie
:) mam nadzieje ze ją znajdziesz gdzies, ja juz czytam następną częsc.
PolubieniePolubienie
Hello Mary
Mam nadzieje, ze czytanie idzie Ci dalej jak po masle,. :D
PolubieniePolubienie
hehe raczej jak po grudzie ;D
PolubieniePolubienie
W czym problem Mary. Jesien, zmrok pojawia sie wczesnie a ty przy rozpalonym kominku i cieplej herbatce z sokiem malinowym otwiera jedna z nastepnym ksiazek. Jest czysta i dziewicza, nikt nie dotknal jeszcze bieli jej kartek……
PolubieniePolubienie
kominka nie posiadam. a czemu ty komentujesz przy starej notce?
PolubieniePolubienie
Dlaczego przy starej notce? No bo wordpress tak dziala, ze pojawiaja sie u mnie kontynuacje tych uwag, ktore pisalem kiedys.
PolubieniePolubienie
aaaaa :) ok
PolubieniePolubienie
Jezeli rozwazalibysmy teorie spiskowe w sensie ogolnym i wiare w nie to gdzie zakwalfikowalabys sie na skali 1-10 ? :)
PolubieniePolubienie
biorąc pod uwage dzisiejszy dzien to 10 ;))
PolubieniePolubienie
O shit…Potrzebujesz wsparcia …(mam na mysli duchowego) ….. ?
Czy jest brzydka pogoda?
PolubieniePolubienie
heheh ;D zimno i pada.
PolubieniePolubienie
Jesien mnie zawsze dolowala w Polsce. Dlatego marzylem aby wyjechac na Tahiti. :D
PolubieniePolubienie
Ale masz cieple kaloryfery, nie? :)
PolubieniePolubienie
Poza tym czytanie ksiazek odrywa od rzeczywistosci, przenosi w innym swiat.
Choc przesada nie jest w niczym wskazana.
PolubieniePolubienie
PolubieniePolubienie