„Świat według Polki” zbiór opowiadań

593924-352x500Czytając tę książkę, zdałam sobie sprawę, że, kurczę, nie wiem nic o świecie, nie mam zbyt wielu doświadczeń, bo za granicę kraju podróżuję bardzo rzadko, a jeśli już to jedynie w sprawach zawodowych. Ale to nic, marzenia o podróżach zawsze można przekuć na rzeczywistość. Niemniej jednak, po lekturze opowiadań tych kilkunastu Polek, które skupione są w założonym przez Magdalenę Fou, Klubie Polki na Obczyźnie, czuję się jakoś „słabo”, bo…. zazdroszczę. I nie chodzi mi o wyjazdy, podróże, czy nowe doświadczenia, bo te można zdobywać siedząc nawet całe życie w jednym kraju – zazdroszczę natomiast wnikliwości, spostrzegawczości i umiejętności czerpania z życia tego co najlepsze, zazdroszczę zdolności do wyselekcjonowania, często spośród smutnych i trudnych doświadczeń i sytuacji, tego co sprawia radość i tego co nadaje życiu sens. Ja się nadal tego z uporem maniaka uczę, próbując wyłuskiwać z życia radość i spokój. Bo chyba nieważne w jakim miejscu się mieszka, żyje, skąd pochodzi… powiedzmy, że przynajmniej nie jest to tak istotne. Najistotniejszym według mnie jest znalezienie własnego sposobu na to, by życie przynosiło nam szczęście. I wydaje mi się, że wszystkie kobiety, które podzieliły się swoimi obserwacjami poprzez te opowiadania, taki sposób odnalazły. A nie jest to przecież łatwe, kiedy zaczyna się „nowe” życie w „nowym” miejscu, wśród obcych ludzi, obcego języka, w innej kulturze, często zupełnie innej niż europejska.

Opowiadania czyta się jak najlepszy reportaż z różnych części świata. Są tu historie wzruszające, komiczne, tragiczne, dające do myślenia, prowokujące do działania, ale przede wszystkim są to osobiste prawdy. Takie prawdy, które widzimy na co dzień, których często nie zauważamy, a które jednak tworzą naszą rzeczywistość. Dlatego zazdroszczę tej spostrzegawczości. 

Jak pisze Magda Fou we wstępie: „I takie jak to nasze życie, często ciągle na walizkach, wśród ludzi różnych narodowości i wyznań, są te opowiadania. I wesołe, i z dreszczykiem emocji, czasami wzruszające i sentymentalne. Są przygody z samego środka Afryki, spotkania z wyjątkowymi ludźmi, jest codzienność z drugiego końca świata, tak zwyczajna dla tubylców i tak zadziwiająca dla przeciętnego Europejczyka. Są w końcu wspomnienia zdarzeń i spotkań, które na zawsze pozostają w pamięci i sercu. Pełna gama uczuć i doznań – wszystko to, co nosimy w emigracyjnym bagażu życia”.

Łapią za serce takie fragmenty, jak pytanie o rodzeństwo pewnego Rwandyjczyka („żywe czy martwe”?), klimatyczna herbaciarnia we Freiburgu, przypadkowe stwierdzenie pewnego starszego pana: „vous savez que vous etes belle?” („czy Pani wie, że jest Pani piękna?”), rozmowa z Egipcjaninem, który poznał Marca Chagalla i który mówi najważniejsze dla mnie zdania w tej książce: „Wie pani, madame, może uznasz mnie za szaleńca, ale wierzę w to, że jeśli się czegoś w życiu pragnie, to Bóg nam to da. Nie wtedy, kiedy tego oczekujemy, nie za pierwszym czy drugim razem, ale wtedy, kiedy się najbardziej tego nie spodziewamy”. ( I już nie wnikam w to, czy faktycznie będzie to Bóg, bo z nim to ja się nie do końca przyjaźnię, czy zwyczajnie nasza wiara we własne siły).

Bo „kobiety mają moc” jak podkreśla jedna z autorek opowiadania. I to jest prawda. Człowiek w ogóle ma wielką moc. Przystosuje się do wszystkiego, odnajdzie w sobie siłę na niepojęte dla niego sprawy, zniesie wszystko, brnie dalej, mimo, że nie zawsze jest to prosta droga. Życie na emigracji wiąże się z wieloma trudnościami, ale jeśli się chce i ma się w sobie tę siłę, bądź też wspierają nas bliscy, gdy tej siły nie znajdujemy – to damy radę. I te kobiety dają. Mimo momentów tęsknoty czy poczucia braku przynależności. Nie pokona ich żadna burza, żaden tajski karaluch, żadne wietnamskie rozpędzone skutery, czy nawet egipska teściowa.

Bardzo polecam, bardzo czekam na więcej. Ciekawym pomysłem byłyby też opowiadania z męskiego punktu widzenia. Być może powstanie jakiś Klub Polaków na Obczyźnie? Ja w każdym razie, czekam na kolejną porcję opowiadań, a za książkę dziękuję serdecznie jednej z członkiń Klubu (która zresztą w niej świetnie opisuje swoje życie w Portugalii):  Ani Bittner z bloga przeczytalamksiazke.

„Świat według Polki – zbiór opowiadań” wyd. Klub Polki na Obczyźnie, 2017

2 myśli na temat “„Świat według Polki” zbiór opowiadań”

  1. Jako jedna z autorek dziękuję za bardzo miłe słowa o książce, również w imieniu pozostałych autorek. Przyjemnie przeczytać tak dobrą recenzję. Pozdrawiam serdecznie.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Anna M-a :) również pozdrawiam i właściwie to ja dziękuję, za te wszystkie emocje i podzielenie się fragmentem swojego życia.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.